Długo się zbierałam, aby zdobyć dobry przepis na domową czekoladę, która by się nadawała na praliny. Pisząc inaczej, która by była tak stabilna i zwarta, aby się szybko nie rozpuszczała.
Dziś po wielu próbach wreszcie się udało :)
Przepis:
1 szklanka mleka w proszku
2 duże łyżki kakao
1/4 kostki masła
3 łyżki wody
1 szklanka cukru + 1/8 szklanki cukru waniliowego
olejek migdałowy
garstka migdałów i orzechów
Krok 1
w misce wsypuje mleko w proszku i kakao - wszystko dokładnie mieszam aby koloryt się wyrównał
Krok 2
Do rondelka wkładam masło, cukier, wodę i kilka kropli olejku migdałowego, wszystko na małym ogniu mieszam, aby masło i cukier i wszystko nam się rozpuściło - co jakiś czas mieszamy drewnianą łyżką. Kiedy nam się wszystko rozpuści odstawiamy na 10 minut do schłodzenia
Krok 3
W blenderze rozdrabniamy migdały i orzechy na delikatny pył.
Krok 4
Rozdrobnione orzechy i migdały wrzucamy do rondelka z masłem i cukrem i mieszamy - zostawiamy na 5 minut.
Krok 5
Pierwszy mix czyli mleko w proszku i kakao wsypujemy do rondelka z masłem, cukrem i orzechami energicznie mieszając szybko do uzyskania jednolitej konsystencji
Krok 5
W schłodzone foremki silikonowe nakładam małą łyżeczką masę i wkładam do zamrażalnika na około 1-1,5 godziny, aby masa nam stężała :)
Smacznego :)
Fantastyczne foremki silikonowe dostałam na allegro TU